WŁADYSŁAWA IV

KAPLICA WOTYWNA

Kaplica powstała z potrzeby dość rzadkiego dziś gestu – votum, za powstanie Autostradowej Obwodnicy Wrocławia. Pracując nad projektem staraliśmy się transponować tradycyjny model sacrum, do współczesnych form i znaczeń. Z uwagi na interesującą nas ciągłą interakcję z AOW postanowiliśmy zbudować umowne granice przestrzenne. Bariery energochłonne EPCH 420, które tworząc pięć przesuniętych względem siebie pierścieni, wycinają wirtualnie przestrzeń, czynią ją w warstwie znaczeń „bezpieczną”. By nie przerywać obwodu pierścieni, zdecydowaliśmy się je lekko unieść, tak aby można było doń wejść, jednocześnie tworząc kulminację formy z symbolem religijnym. Geometria wielokątów wraz z podporami wyznacza umowną przestrzeń, w której umieściliśmy ławkę do kontemplacji. W ten sposób wytworzyliśmy prostą interakcję pomiędzy odbiorcą, a funkcjonującą autostradą, przefiltrowaną przez symbolikę religijną.

Większość elementów użytych do budowy kaplicy pochodzi z recyklingu. Pogięte bariery noszą jeszcze ślady wypadków komunikacyjnych. Beton i asfalt użyte do płyty podstawy leżały porzucone po budowie autostrady. W dobie publicznej dyskusji nad zbytkiem i wszechobecnym kiczem udało się przekonać przedstawicieli kościoła do współczesnej formy i myślenia recyklingiem.

Obiekt jest całkowicie otwarty i dostępny. Zlokalizowany przy ciągu rekreacyjnym, dla osób niezainteresowanych kontaktem z religią, może stać się przystankiem w drodze. Porzucona w komunikacyjnym chaosie, w kwietnej łące, frapująca geometrią forma, może będzie przyczynkiem do krótkiej zadumy nad ulotnością życia.

DOM Z GLINY

Z zasady nie robimy domów jednorodzinnych. Po pierwsze, to nieekologiczny sposób zamieszkiwania. Po drugie, być może kluczowe, ponieważ nie potrafimy się zręcznie poruszać w stanach emocji i prywatności, jakie zwykle towarzyszą budowaniu dla siebie. I nie umiem sobie przypomnieć, dlaczego postąpiliśmy inaczej.

Na przepięknej działce, na skraju dolnośląskiej wsi, zastaliśmy dwukondygnacyjną stodołę. Budynek był zaadoptowany i podzielony funkcjonalnie na dwie części: mieszkalną i gospodarczą. Szukając formy mogącej unieść zadanie rozbudowy, bardzo wnikliwie przetrenowaliśmy wszelkie konfiguracje ustawiające relacje starego z nowym, z katalizującym stykiem pomiędzy. Zafascynowała nas obserwacja wszechobecnych przybudówek i rozbudów w tym pofalowanym krajobrazie. Jakaś nieplanowana, swoista morfologia, budująca nową, powojenną tożsamość w tym kiedyś uporządkowanym biotopie. Postanowiliśmy podążyć tą ścieżką i poszukiwać formy poprzez nakładanie kolejnych warstw i kształtów. Na zakończenie procesu całość poddaliśmy ujednoliceniu poprzez ustystematyzowanie połaci, rytm okien i gont – monomateriał nowej bryły.

Powstała w ten sposób hybryda dwóch światów funkcjonujących w symbiozie z otaczającym półdzikim krajobrazem. Naturalny, dość szybko patynujący się gont zlał się kolorystycznie ze zwietrzałą cegłą klinkierową, tworząc nowe wartości. Wewnątrz zderzyły się napowietrzona kubatura nowego ze starym szczytem, z jakże charakterystycznymi otworami wentylacyjnymi. Na połączeniu dachów wyrosła kolejna huba – świetlik rozjaśniający środkową część salonu. Szukając holistycznej całości, ściany wykonano w technologii strawbale, w której konstrukcję wypełniono sprasowanymi kostkami słomy. W ten oto sposób spróbowaliśmy nadpisać formalnie typologię uroczej, zapomnianej dolnośląskiej wsi.

CENTREVILLE

 

Budynek wypełnia kwartał ograniczony ulicami Drobnera oraz Śrutowej, bezpośrednio przylega do XIX-wiecznej kamienicy o bogatym eklektycznym wystroju. Ten fragment śródmieścia jest silnie zainwestowany, ma czytelną strukturę urbanistyczną z wyznaczonymi kwartałami ulic i placów. Centreville uzupełnia historyczną pierzeję Drobnera, kluczową dla Nadodrza. Podobnie jak w sąsiedniej kamienicy, w narożniku Drobnera i Śrutowej zastosowano akcent flankujący skrzyżowanie. Dwie ostatnie kondygnacje wycofano, wolną przestrzeń przeznaczając na tarasy widokowe mieszkańców.
Na najbardziej eksponowanych elewacjach zastosowano cegłę pełną, materiał o walorach zarówno użytkowych (odporność na warunki miejskie i upływ czasu) jak i dekoracyjnych, charakterystyczny dla tego fragmentu miasta. Elewacja mieni się kilkoma odcieniami brązów i szarości. Całość dopełniają duże drewniane okna i aluminiowe opaski wokół nich. To ważne, żeby współczesne budynki wpisywały się w tkankę miejską bez ostentacji i pretensji do dominacji.

PLAC MIEJSKI W SIECHNICACH

CENTRUM USŁUG ŚRODOWISKOWYCH 'Consociatio BONITUM'